Przejdź do treści

Historia Święta Stado

Historia nowożytnego święta „Stado” sięga 2016 roku, ale jego genezy należy szukać kilka wieków wstecz. Czym więc jest święto Stado i jak to się stało, że rodzimowiercy postanowili na nowo przywrócić te celebracje?

Początki Święta Stado


Początku odrodzonego święta, wiążą się z dokonaniami prof. Krzysztofa Brachy, który w odpisie średniowiecznego kazania mistrza Łukasza z Wielkiego Koźmina odnalazł zapis o przebiegu tego święta. Sporządzony w 2010 roku artykuł profesora stał się inspiracją dla Tomasza Pośwista Rogalińskiego ze Stowarzyszenia Gontyna, współpracującego wówczas z Kazimierzem Perkowskim oraz Grzegorzem Niedzielskim, znanych z projektu „Bogowie Polscy”. W trakcie tej współpracy prowadzono wstępne badania, które miały zebrać ówczesny stan wiedzy na temat słowiańskiego świętowania. 

Fragmenty zapisków Koźminczyka oraz noty Długosza wzbudziły duże zainteresowanie, gdyż poza wielokrotnie powtarzanymi imionami Bogów, pojawia się również nazwa święta — Stado, a także jego ryt.  

Należałoby zwrócić uwagę na tych, którzy dzisiaj mówią rzeczy bezbożne w tańcach lub gdzie indziej na widowiskach, rozważają w sercu rzeczy nieczyste, wykrzykują i wymieniają imiona bożków, i zastanowić się, czy jest możliwe <ich> nawrócenie do Boga Ojca. Na pewno nie. Albowiem nie wolno dopuszczać do uszu swobodnie tych świąt, które niestety obchodzą wedle tego, co pozostało z obrządków przeklętych pogan, jakimi byli nasi przodkowie, chyba że dla ukarania, tak jak niegdyś podniósł się krzyk mieszkańców Sodomy i Gomory. Albowiem na tym święcie swobodnie stawały się nieprzyzwoite obnażenia i inne obrzydliwości, o których Apostoł powiada, że nie godzi się ich nawet nazywać z powodu Boga Ojca. Takich rzeczy jednak, dzięki temu, że przybyło kaznodziejów, zaprzestaje się, a w wielu miejscach już się zaprzestało […] Nie ma innego imienia pod niebem, w którym możemy zostać zbawieni. Albowiem nie zbawia się człowiek w imię Łado, Jassa, !Quia, Nija, tylko w imię Jezusa Chrystusa […] Nie Łada, nie Jassa, nie Nija, które są skądinąd imionami bożków tu w Polsce czczonych, jak zaświadczają niektóre kroniki samych Polaków” 

(Łukasz z Wielkiego Koźmina, Kazania na Zielone świątki)

Kolejno znajdowane informacje na temat czasu tego święta, ukazały powiązania z różnymi formami rytuałów rusalnych i majowych. Do sporych porównań uprawniał chorwacki obrzęd Krajlice znany choćby z jego wersji z miejscowości Gorjani. Projekt Uniwersytetu w Zagrzebiu, pozwolił nie tylko na wpisanie na listę UNESCO chorwackiego obrzędu Kraljice, ale także na uzupełnienie wiedzy o przebiegu święta Stado. Szerzej o tym można przeczytać w artykule Tomasza Pośwista Rogalińskiego, Wiosenne święto Stada. Więcej o nowożytnym święcie Stado i jego polskim przebiegu napisał Dawid Zbigniew Walkowiak w artykule pt. O potrzebie odnowy duchowej Święta Stado, który ukazał się w czasopismie Gniazdo.

Na III Ogólnopolski Zjazd i Wiec Rodzimowierczy w Ameliówce w 2015 roku został zaproszony prof. Krzysztof Bracha, autor wspomnianego wyżej artykułu naukowego o święcie Stado. Również dzięki pracy profesora, Stado mogło pojawić się na nowo, na ziemiach polskich po kilku wiekach nieobecności. Plany i wiedzę należało jednak przekuć w czyn. Nawiązano współpracę z grodziskiem Owidz, w którym odbyło się pierwsze nowożytne święto Stado w 2016 roku.

Wyjątkowość Stada

Święto Stado swoją wyjątkowością sprawia, że jest ono inaczej odczuwalne. Świętuje się nieco odmiennie niż w gronie pojedynczych wspólnot. Świętuje się “stadem”, więc doświadczenia i emocje związane z obecnością na wydarzeniu są zupełnie inne, różne. Ważny element przeżywania Stada stanowi to, czy jesteśmy tam jako jego uczestnicy czy osoby, które wzięły na siebie pewne role. Dla przykładu osoby biorące udział w orszaku jako te najbliższy Boskiej Parze, relacjonowały święto jako niezwykłe wydarzenie, które wpłynęło na nie dogłębnie i duchowo, co też udzielało się nie raz większemu gronu uczestników. Według słów Tomasza Pośwista Rogalińskiego, na niego święto wpłynęło duchowo poprzez rodzimość, która sięga VII wiek. Jest to styczność nie tylko z Bogami i wiarą, ale także historią. Ponieważ jak zaznaczył, Stado można uznać za najstarsze rodzime święto. Z kolei Dawid Zbigniew Walkowiak w rozmowie potwierdził, że dla niego jest to najważniejsze święto w kalendarzu rocznym, głównie z uwagi na osobiste doświadczenie obecności Bogów. 

„Nigdy nie byłem „zwykłym” uczestnikiem Święta, więc znam je wyłącznie od strony organizacyjnej. Organizacja tego wydarzenia to ogromne wyróżnienie i zaszczyt. Nauczyłem się wiele o ludziach, poznałem wiele osób, jeszcze szerszemu gronu dałem się poznać, a także rozwinąłem swoją wiedzę i doświadczenie w przewodzeniu. Z samotnego programisty szukającego swojej ścieżki zmieniłem się w głowę rodziny, męża, ojca trójki dzieci oraz gospodarza kroczącego wyraźną ścieżką. Przez siedem lat w organizacji Święta Bogowie nauczyli mnie patrzeć na wiele codziennych spraw przez pryzmat słowiańskiej mitologii. Spotkani ludzie i ciekawe z nimi rozmowy, przeżycia czy wróżby towarzyszące przygotowaniom i przebiegowi Świąt oraz wydarzenia w moim życiu rodzinnym i prywatnym dały ogromne pole do przemyśleń i wniosków….” – Bartosz Podemski, żerca Gromady Jawor, były naczelnik święta Stado.

Stado jest bezspornie istotnym wydarzeniem dla rodzimowierców słowiańskich, którzy od pierwszej odsłony, niestrudzenie dbają o jego dalszą ciągłość. 

Autorka artykułu: Karolina Damroka Kuźdub
Korekta: Pietja Hudziak
Redakcja: Karolina Lisek

Facebook